piątek, 17 grudnia 2010

Moje rozdanie dla Was

Witajcie!
Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się zebrać już ponad 60 widzów. Jesteście wspaniali. :) Dlatego też postanowiłam zorganizować dla Was rozdanie.
Kosmetyki, które przeznaczyłam na rozdanie są przeze mnie używane i z jakichś względów (będę się starała pisać przy każdym) ich nie kocham. Będę również zaznaczała jak najdokładniej stopień zużycia. Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. :) W sumie będziecie sobie mogli za darmo przetestować jakieś nowe kosmetyki. :)
Bardzo serdecznie proszę o zapoznanie się z zasadami i życzę powodzenia.

Co wystarczy zrobić?
a) aby dostać jeden los musisz dodać pod tą notką komentarz (w treści nr paczki którą chcesz otrzymać, nick pod którym mnie obserwujesz i adres e-mail)
b) aby dostać kolejne dwa losy musisz umieścić mojego bloga w blogrollu i dodać pod tą notką komentarz (w treści nr paczki którą chcesz otrzymać, nick pod którym mnie obserwujesz, adres e-mail i adres bloga)
c) aby dostać kolejne trzy losy musisz umieścić na swoim blogu notkę z linkiem do mojego rozdania i dodać pod tą notką komentarz (w treści nr paczki którą chcesz otrzymać, nick pod którym mnie obserwujesz, adres e-mail i adres bloga)
 // widać, że można dostać łącznie aż 6 losów (za komentarz, blogroll i notkę), ale można również spełnić np tylko warunek a i c i wtedy dostaniesz 4 losy

Zasady:
1. Rozdanie trwa od momentu opublikowania notki (17 grudnia do 5 stycznia do godziny 23:59:59 czasu polskiego)
2. Musisz być moim publicznym obserwatorem
3. Komentarz musi być pod tą notką
4. Musi być spełniony warunek a (patrz Co wystarczy zrobić?)
5. Osoby, które wygrają są wybierane na drodze losowania
6. Paczkę wysyłam tylko na terenie Polski (ale dziewczyny z zagranicy również mogą wziąć udział i po prostu podadzą mi adres powiedzmy siostry w Polsce i ja tam wyślę, a ona już we własnym zakresie przekaże)
7. Pamiętaj o tym że kosmetyki są przeze mnie używane
8. Zastrzegam sobie prawo do zaniechania losowania, jeśli udział weźmie mniej niż 20 osób
9. Aby wziąć udział w rozdaniu nie musisz mieć swojego bloga
10. Wyniki ukażą się do 9 stycznia


Nagrody

paczka nr 1
Szminka L'oreal - używałam jej chyba coś koło 4 razy, źle się czuję a tym kolorze
Błyszczyk Inglot - za dużo mam błyszczyków, zostało jakieś 40%
Nabłyszczacz Sally Hansen - stwierdziłam, że jest mi niepotrzebny, ciężko ocenić, ale około połowy zostało
Róż Bourjois - nie pasuje mi kolor, zostało ok 90-95%
Kredka w szmince Oriflame Visions - za dużo mam produktów do ust, użyta około 3 razy, więc zużycie minimalne

paczka nr 2
Puder Revlon Colorstay - zbyt kryjący dla mnie, zostało około 40%
Błyszczyk Bourjois w słoiczku - za dużo mam produktów do ust, użyty dwa razy
Błyszczyk Visions - jak wyżej, zostało około 50%
Pasek na wągry na nos Nivea - nowy
Lakier Sally Hansen Hard as Nails 03 - nie odpowiada mi kolor, zostało około 60-70%
Lakier Mc Evoy Trish - mam identyczny kolor z Narsa, zostało około 80%

paczka nr 3
Zestaw do frencha Sally Hansen - użyty raz, french nie jest dla mnie
Paski do frencha
Błyszczyk L'oreal Glam Shine - nie podpasował mi kolor, zostało około 85%
Mini kredka do oczu Manhattan - użyta raz, nie umiem używać kredek
Błyszczyk Avon Colortrend - za dużo produktów do ust, zostało ok 65%
Próbka podkładu Revlon Colorstay Active - około 2 ml (w opakowaniu z kremu L'oreal)








Jeżeli chcecie wiedzieć coś więcej o tych kosmetykach zapraszam do moich poprzednich notek. Znajdziecie tam zdjęcia i recenzje tych produktów. (archiwum znajduje się po prawej stronie)

Jak powinien wyglądać komentarz? (można skopiować, usunąć niepotrzebne i uzupełnić)
Paczka nr -
Obserwuję jako - 
E-mail - 
* Dodałam do brogrolla
* Dodałam notkę na swoim blogu z linkiem do Twojego rozdania
Jeżeli masz bloga dodaj również adres. :)

Jeżeli macie jakieś pytania, to bardzo Was proszę, zadawajcie je pod innymi notkami. :) Na pewno odpowiem.
Serdecznie Was pozdrawiam i mam nadzieję, że dużo osób weźmie udział. Powodzenia!

środa, 15 grudnia 2010

Pielęgnacja zębów

Dzisiaj opowiem Wam o mojej pielęgnacji zębów.
Powiem tak – ja problemów z zębami nigdy nie miałam: od siebie są zdrowe, nie psują się, nie są wrażliwe, jednak co za tym idzie mają naturalnie lekko żółtawy kolor, także od dawna już z tym walczę.
Na co dzień używam szczoteczki do zębów Colgate 360 stopni. Jak na zwykłą, manualną szczoteczkę do zębów, jest dosyć droga, ale bardzo często jest na różnych promocjach. Muszę przyznać, że oprócz ceny ma same plusy. Bardzo dokładnie czyści zęby, „włosie” nie wygina się na wszystkie strony, nie drażni dziąseł, można sobie wyczyścić również język. :P Bardzo, bardzo polecam.
Żadna pasta do zębów nie gości u mnie zbyt długo, ponieważ za każdym razem kupuję coś innego. Aktualnie używam pasty Blend-a-med. 3D White Luxe wersja do zębów wrażliwych, ponieważ nie chciałam aby była zbyt mocna. Wybielenie jest, jednak jest bardzo delikatne, jednak zęby nie są ani trochę wrażliwe. Więc jeśli ktoś boryka się z zębami wrażliwymi i chciałby je trochę wybielić, to polecam tę pastę.
Kolejny produkt, którego używam codziennie to nici dentystyczne. Moje są z firmy Colgate. Jestem z nich zadowolona, ale nie są jakieś cudowne – nici jak nici, cóż więcej mogę powiedzieć.
Płyn do płukania jamy ustnej również jest z Colgate. Moja wersja to wersja wybielająca. Wybielenia co prawda nie zauważyłam, ale bardzo fajnie odświeża usta. Na początku wydaje się bardzo ostry, ale idzie się do niego przyzwyczaić.
Ostatnim produktem, którego używam sporadycznie to zestaw Biała Perła. Jest to produkt przeznaczony do wybielania zębów. Używałam go przez wakacje przez okres około 1 miesiąca 2 razy dziennie po 35 minut i muszę powiedzieć, że efekty były naprawdę widoczne i jeszcze dzisiaj są pozostałości. Po tej kuracji moje zęby były trochę wrażliwe, jednak po około tygodniu to nieprzyjemne uczucie minęło. Zębom nic się stało – nie psują się, ani nic z tych rzeczy. Samo używanie tego żelu nie jest jakoś bardzo przyjemne, ale da się znieść. Ogólnie mogę polecić, ponieważ za naprawdę niewielką cenę (40 zł) można bezpiecznie wybielić swoje ząbki.






Jeżeli znacie jakąś dobrą i w miarę tanią (do 150zł) elektryczną szczoteczkę do zębów to bardzo proszę o informację. :)
Serdecznie pozdrawiam. :) Jeśli macie jakieś uwagi to się nimi podzielcie. 

niedziela, 12 grudnia 2010

Sally Hansen Nail Prisms Prismes - Lapis Amethyst


Sally Hansen Nail Prisms Prismes - Lapis Amethyst
1. Dostępność - 0 - dawno go już nigdzie nie widziałam
2. Cena - 0,5 - nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 20-30 zł
3. Kolor - 1 - wspaniały, zmienia kolory w zależności od padania światła - czasem jest niebieski, czasem różowy, a czasem srebrny, bywa nawet zielonkawy (zdjęcia tego nie oddają)
4. Aplikacja - 1 - nie ma żadnych problemów
5. Pędzelek - 1 - dosyć zwykły, ale dobrze się go używa
6. Krycie - 0,5 - dwie warstwy są potrzebne
7. Wysychanie - 0 - schnie długo i bardzo łatwo się na nim coś odbija
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 - bez zarzutów
9. Trwałość - 1 - około 6-7 dni
10. Zmywanie - 0,5 - troszkę gorzej niż inne, ale nie ma większych problemów

6,5/10
Jego głównymi zaletami są: kolor i trwałość. Niestety to schnięcie to zdecydowana przesada. :/
//system oceniania pochodzi od Cammie (LINK)

sobota, 11 grudnia 2010

Zakupy kosmetyczne #1

Dzisiaj wkleję Wam kilka fotek moich ostatnich zakupów. ;) Jeżeli coś was interesuje, to napiszcie, a zrobię recenzję. ;)

Cienie Bourjois Smoky Eyes (nr 03 mordore chic)
Wypróbowałam je tylko dwa razy do tej pory. ;) I jak na razie jestem z nich zadowolona. Kolorki są piękne, w miarę dobrze napigmentowane, ładnie wyglądają na oku. Tylko wydaje mi się, że nie są zbyt wydajne, ale to się okaże później. :) Swatchy nie ma sensu robić, bo kolorki wyglądają identycznie na oku jak w opakowaniu.
Zmywacz do paznokci Isana (Rossman)
Skończył mi się mój zmywacz z Sally Hansen, a że szkoda mi było wydawać kolejnych 25 zł na zmywacz do paznokci skusiłam się na ten. :) Był bardzo, bardzo tani. Lakiery zmywa bardzo dobrze, jednak zauważyłam już dwie wady - jest bardzo mało wydajny (w porównaniu z Sally to wręcz masakrycznie) i już zaczynają mi się zadzierać skórki. ;( A podczas używania mojego starego zmywacza nie miałam takiego problemu. Ogólnie jest spoko, ale na pewno przegrywa z Sally Hansen.
Płyn do kąpieli Avon
Zapłaciłam za niego ok 9 zł. Nie mogę Wam o nim powiedzieć zbyt dużo, bo go jeszcze nie używałam, ale moja siostra trochę mi go ukradła i mówiła, że jest spoko, ale za mało daje piany. Ma wspaniały zapach zielonego jabłuszka.
Ziaja De-makijaż Dwufazowy
Chyba najbardziej znany płyn do demakijażu. ;) Czas abym i ja go użyła. Jednak muszę wykończyć jeszcze inne, więc ten czeka w kolejce nieużywany.
Zestaw Avon Planet Spa Dead Sea Minerals
W skład zestawu wchodzi: maseczka błotna, krem do rąk i krem do stóp. Kosztował 27 zł. Jeszcze nie używałam.
L'oreal Elseve Total Repair 5
Koleżanka bardzo mi polecała szampon, więc postanowiłam kupić całą serię. ;) Zobaczymy jak się sprawdzi. :)


Kobo Baza pod cienie
Jeszcze nie miałam okazji jej dokładnie wypróbować, więc dam Wam znać innym razem co i jak. :)


L'oreal Elseve Szampon przeciwłupieżowy
Dostałam go gratis. :) Jeszcze nie używałam. :P

Mleczko do demakijażu Garnier 
Kolejny gratis. ;P 


















Któraś z was testowała może te produkty? Chciała je kupić? Jeśli macie jakieś spostrzeżenia zapraszam do podzielenia się nimi ze mną. :) 

piątek, 10 grudnia 2010

Pielęgnacja ust

Witajcie!
Muszę przyznać, że z ustami jakichś ogromnych problemów nie mam. Zimą bywają przesuszone, ale latem używam balsamów raz na kilka dni i to mi wystarczy. Opryszczki nigdy w życiu nie miałam i mam nadzieję, że nie będę mieć. :)

Pierwszym produktem, którego używam jest wazelina z Ziaji. Kosztowała naprawdę śmieszne pieniądze - 2 lub 3 zł i to za 30 ml. Niestety właściwości nawilżających nie ma niesamowitych, powiedziałabym, że jest przeciętna. Dodatkowo niewygodnie się jej używa - trzeba wygrzebywać ją palcem. Jeżeli ktoś nie chce wydawać dużych pieniędzy i nie ma większych problemów z ustami to polecam.
Kolejny produkt w słoiczku to balsam z Oriflame. Jest to produkt wielofunkcyjny - można używać go jako kremu pod oczy, balsamu do ust i kremu na suche i podrażnione usta. W każdej roli sprawdza się dosyć dobrze, ale nie jest genialny. Ja upolowałam go na promocji za 10 zł, i w takiej cenie go polecam. Zaś jeżeli chodzi o regularną (ponad 20 zł) - nie jest tyle warty.
Teraz pora na Carmexy. Aktualnie posiadam dwa, miałam też w sztyfcie, ale już mi się skończył. Zaś te dwa, które mam - w tubce i słoiczku różnią się kilkoma rzeczami. Ten w słoiczku ma odpychający zapach, dosyć gęstą konsystencję, dobrze się wchłania, nie nabłyszcza ust i świetnie je nawilża. Polecam go używać raczej wieczorem w domu, bo jak wiadomo, używanie balsamów z słoiczka bez umycia rąk jest bardzo niehigieniczne. Jeżeli chodzi o ten z tubce, to zapach zdecydowanie jest lepszy, wygodniej się go używa, ma konsystencję błyszczyka, nabłyszcza usta i nawilża je, ale nie tak bardzo jak ten w słoiczku. Podsumowując - gdybym miała wybierać między tymi dwoma wybrałabym ten w słoiczku, ponieważ dużo lepiej nawilża. Ten w tubce bardziej przypomina mi zapachowy błyszczyk.

Ostatni produkt to sztyft ochronny z Neutrogeny. Jest to już moje drugie opakowanie. Serdecznie go polecam - dobrze nawilża (tylko odrobinkę gorzej niż Carmex w słoiczku), jest wygodny w użyciu, jest wydajny, jego zapach jest neutralny. Cena nie jest chyba zbyt wysoka, szczerze powiedziawszy nawet nie pamiętam dokładnie.












I to jest moja pielęgnacja ust. Jak widać, nie jest zbyt zaawansowana. A jak wy dbacie o usta? Macie jakieś specjalne typy na zimę?

środa, 8 grudnia 2010

Avon Speeddry+ - Twilight Blue

Avon Speeddry+ - Twilight Blue
1. Dostępność - 1 - dostępny w katalogach, ale też często go widzę w różnych sklepach kosmetycznych
2. Cena  - 0,5 - około 13 zł na promocji
3. Kolor - 1 - bardzo mi się podoba, niby czarny, ale pod światło granatowy
4. Aplikacja - 0,5 - na początku było super, ale teraz po około 2 miesiącach zaczął lekko gęstnąć
5. Pędzelek - 1 - bardzo fajny
6. Krycie - 1 - wystarczy jedna warstwa, jednak czasem nakładam dwie
7. Wysychanie - 1 - no może nie obiecane 30 sek, ale do dwóch minut jest suchy
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 - nie mam zastrzeżeń
9. Trwałość - 0 - zwykle na drugi dzień już odpryskuje
10. Zmywanie - 0,5 - średnio, ale to ciemny kolor, więc jestem w stanie to zrozumieć

 7,5/10
 Lakier w sumie jest niezły, ale za szybko odpryskuje. :( A i ładniej wygląda na krótkich pazurkach (moje trochę za długie).
//system oceniania pochodzi od Cammie (LINK)
 

niedziela, 5 grudnia 2010

Moje perfumy

Od razu muszę powiedzieć, że nie jestem jakąś kolekcjonerką perfum. :) Mam aktualnie tylko 3 sztuki + jedną roletkę. Aktualnie chcę je wszystkie wykończyć i kupić sobie takie, które będą mi się niesamowicie podobały. Jeśli macie jakieś pomysły, to proszę o informację. Zastanawiałam się nad 212 Sexy Caroliny Herrery. :P Ale zobaczymy jak o będzie - na razie szukam jakiegoś zapachu, który mnie zaciekawi i przy okazji będzie dosyć trwały.

Z firmy C-thru posiadam dwa zapachy.

Jeden to Pearl Garden . Jest to bardzo słodki zapach, w sam raz dla młodych dziewczyn. Niestety nie jestem zbyt dobra w opisywaniu zapachów. Trwałość ma średnią - około 3-4 godzin.
Drugi: Amethyst jest nieco bardziej wyrafinowany, przynajmniej ja mam takie wrażenie. Kojarzy mi się z kobietą, która zna swoją wartość. :) Obydwa zapachy kupiłam w pojemności 30 ml za 25zł na promocji w Rossmanie razem z dezodorantem.
Kolejny zapach to Avon Perceive. Zapłaciłam za niego 50 zł w jednej z bardzo częstych promocji w katalogu. Zapach bardzo mi się podoba, ale jest ciężki do opisania. Używam go zimą - nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z tą porą roku. Utrzymuje się ok 3 godziny, więc niestety niezbyt długo.
Roletka to Little Black Dress. Zapłaciłam za nią 10 zł (8ml). Zapach jest przepiękny, jednak bardzo mocny, więc używam go tylko na specjalne okazje.
















Podsumowując - wszystkie zapachy mi się podobają, ale nie na tyle, aby nazwać je moimi ulubieńcami (ich największą wadą jest krótka trwałość).
Chciałam jeszcze wspomnieć o perfumach Pur Blanca Blush - są naprawdę bardzo ładne i śmiesznie tanie. Tylko niestety z trwałością u nich średnio - jak to w perfumach z Avonu. I to by było na tyle. ;)
Serdecznie pozdrawiam.

sobota, 4 grudnia 2010

Lakier Sally Hansen Hard as Nail Xtreme Wear 03


Sally Hansen Hard as Nails Xtreme Wear w kolorze 03 
1. Dostępność - 0 - kiedyś widziałam go w Naturze, ale teraz nigdzie już nie widzę tych lakierów
2. Cena - 0,5 - średnia, bo ok 20 zł, nie pamiętam dokładnie
3. Kolor - 0- szczerze powiedziawszy chyba nie kupiłabym go drugi raz
4. Aplikacja - 1 - świetnie się nakłada, jest rzadki, ale nie za bardzo
5. Pędzelek - 1 - bardzo fajny i precyzyjny
6. Krycie - 1 - jedna warstwa wystarczy w zupełności
7. Wysychanie - 1 - schnie szybko, po około 5 minutach możemy wrócić do zwykłych czynności
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 - nie mam żadnych zastrzeżeń
9. Trwałość - 0,5 - średnia ok 3-4 dni
10. Zmywanie - 1 - zmywa się bardzo łatwo

7/10
Lakier ogólnie jest bardzo dobry, ale kolor nie do końca mi odpowiada. To znaczy kiedyś mi się podobał, ale teraz już nie.
//system oceniania pochodzi od Cammie (LINK)
 

piątek, 3 grudnia 2010

Kosmetyki do makijażu - usta

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Dzisiaj szykuje się bardzo długi post. ;) A to dlatego, że mam zdecydowanie za dużo produktów do ust. :P Może bez zbędnych wstępów zacznę. :)

Błyszczyki

L'oreal Glam Shine Diamond 163 Blush Carat - ten błyszczyk ma nieziemski kolor, długo się utrzymuje, ma mnóstwo drobnych drobinek (nie wyglądają one bazarowo), cena jest średnia.
L'oreal Glam Shine MoonLigkt 98 Nude Moon - właściwości tego błyszczyka są super, ale niestety beznadziejne wyglądam w tym kolorze.
L'oreal Endless Kissable Shine Wear - typowy bezbarwny, nabłyszczający błyszczyk. Spełnia swoje zadanie, przy czym nie skleja ust i długo się trzyma
Od lewej: bezbarwny, 98, 163

Avon Glazewear Sparkle - Coral Reef - bardzo dobry odpowiednik Glam Shine w 3 razy niższej cenie. Tylko trzeba nałożyć go troszkę więcej, aby efekt był taki sam. Kolor również cudny
Astor Shine Deluxe 013 Soft Amber - kolor jest wspaniały - zęby wyglądają przy nim na niesamowicie białe. Długo się trzyma i nie klei ust. Ma bardzo wygodny aplikator.
Sally Hansen Line Smoothing Mineral Lip Treatment kolor #2 - typowy kolor nude. Super wygląda z mocnym makijażem oczu. Ma bardzo ładne drobinki.
Od lewej: Sally Hansen, Astor, Avon


Błyszczyk Inglot o zapachu Cappuccino i Vanilla - kupiłam go ze względu na zapach i niską cenę (5 zł). Niestety jest trochę za rzadki jak dla mnie. Ładnie podkreśla biel zębów.
Bourjois Baume Ensoleille Golden Pink - błyszczyk w słoiczku. Błyszczyk ładny, ale nie do końca odpowiada mi sposób aplikacji.
Od lewej: Bourjois, Inglot


Szminka w kredce Visions (Oriflame) Silver Pink - ta szminka to prawie same drobinki. Ale super wygląda z komplecie z bezbarwnym błyszczykiem.
Błyszczyk Oriflame Beauty Sugar Glaze - w tubce wygląda na różowo - pomarańczowo, ale na ustach jest prawie bezbarwny. Nie mam mu nic do zarzucenia.
"Różdżka" z Avonu - Frozen Rose - szminka, konturówka i błyszczyk w jednym. Oczywiście dopasowane kolorystycznie. Bardzo dobry pomysł i wykonanie też niezłe. Wydaje się, że te kolory są zupełnie różne, ale na ustach wyglądają tak samo.
Od lewej: różdżka: szminka, błyszczyk, konturówka, szminka Visions, błyszczyk Oriflame


Błyszczyk Avon Color Trend - Golden Splendor - bardzo ładny kolor, długo się trzyma, ale lepi się, czego nie znoszę
Błyszczyk Oriflame Visions - First Date - błyszczyk jest niezły, ale kolor strasznie mi nie pasuje.
Od lewej: Visions, Avon


Szminki


Od lewej: 703, 808, 238, 260, 702

Szminka L'oreal Edless Kissable Shine Wear 703 - wspaniały odcień czerwieni, super trzyma się na ustach, nie odbija się na szklankach. Ekstra.
Szminka L'oreal Star Secrets 702 - autografu nie jestem w stanie odczytać. Szminka bardzo fajna, nawilża usta, nieźle się trzyma, ale źle się czuję w tym kolorze.
Szminka L'oreal Colour Riche 808 Champagne Toast - bardzo ładny kolor, bardzo naturalny, długo się utrzymuje, nawilża. Tylko niestety chyba już nie jest dostepny.
Szminka L'oreal Colour Riche 260 Lumiblush - bardzo ładny brązowo - różowy kolor, świetnie podkreśla biel zębów, długo się trzyma.
Szminka L'oreal Colour Riche 238 Amber - super nude kolor. Bardzo naturalny, ładnie się prezentuje z mocniejszym makijażem oka.

















Przepraszam, że tak krótko o każdym produkcie, ale jest ich tyle, że jak bym miała każdy opisywać to notka byłaby stanowczo za długa.
Jeżeli chcecie więcej coś wiedzieć o jakimś konkretnym produkcie to piszcie na dole - postaram się odpowiedzieć, lub zrobić dokładniejszą recenzję.

WAŻNE
Mam do Was pytanie. :) Mam już przygotowane produkty na rozdanie dla Was. ;) Chciałabym spytać, czy w ogóle jesteście chętni i czy pulę "nagród" mam podzielić na trzy mniejsze części, czy na dwie większe? :)

Buziaki. :*