piątek, 11 lutego 2011

Lakier Sally Hansen Hard as Nail Xtreme Wear 04


Sally Hansen Hard as Nails Xtreme Wear - kolor 04
1. Dostępność - 0 - nigdzie go ostatnio nie widuję
2. Cena - 0,5 - średnia, około 20 zł
3. Kolor - 0,5 - kolor jest ciekawy, ale nie pasuje do mojej karnacji
4. Aplikacja - 1 - bardzo łatwo się go nakłada
5. Pędzelek - 1 - bardzo wygodny
6. Krycie - 1 - jedna warstwa wystarczy
7. Wysychanie - 1 - wysycha całkowicie po około 5 minutach
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 - bez zarzutów
9. Trwałość - 0,5 - średnio (ok 3-4 dni)
10. Zmywanie - 1 - szybko i bez problemu

7,5/10
Lakier, jeśli chodzi o właściwości bardzo fajny, lecz niestety kolor nie pasuje do moich dłoni.
//system oceniania pochodzi od Cammie (LINK)

poniedziałek, 7 lutego 2011

Recenzja produktów Joko Virtual

Witajcie!
Jakiś czas temu dostałam od firmy Joko kilka ich produktów do przetestowania. Myślę, że już je poznałam w miarę swoich możliwości i mogę coś o nich napisać.

Serum na dzień i na noc do rzęs
Produkt zamknięty w dosyć prostym, białym opakowaniu. Koszt to około 12 zł na allegro. Pojemność to 9 ml, czyli dosyć dużo. Szczoteczka standardowa, jak dla mnie niezbyt wygodna - produkt nabiera się na nią nierównomiernie - dużo na końcu, a mało na środku. Serum jest koloru białego, ale na rzęsach zbytnio go nie widać, chyba że patrzymy pod światło. Ma dwa zastosowania: na dzień jako baza pod tusz i na noc jako odżywka. Jeżeli chodzi o stosowanie na dzień jestem bardzo zadowolona, ale nie używam już na nią tuszu. Rzęsy są wspaniale podkręcone, wydłużone i pogrubione, a najlepsze jest to, że wyglądają, jakby nic na nich nie było. Wspaniały produkt dla dziewczyn, które chcą mieć piękne rzęsy, a nie chcą używać tuszu. :) Można też pooszukiwać, że mamy takie wspaniałe rzęsy naturalnie, bez malowania. Jeśli chodzi o właściwości odżywcze to muszę przyznać, że zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Rzęsy faktycznie nieco urosły i zrobiły się gęstsze. Tylko należy pamiętać, że efekt na pewno nie jest spektakularny. Bardzo ważne jest to, że nie pogorszył stanu moich rzęs (nie zaczęły mi wypadać, ani nic z tych rzeczy) i nie podrażnia mi oczu (tak jak olejek rycynowy).

Puder brązująco - rozświetlający
Koszt tego pudru to około 17 zł na allegro. Pojemność - 7 gram. Mój kolor to 300 półperłowy. Opakowanie bardzo pomysłowe - na wzór pudrów z L'oreala - w środku lusterko i puszek. Puder ten jest dosyć intensywny - trzeba uważać, aby z nim nie przesadzić, ale co za tym idzie jest bardzo trwały. Właściwości rozświetlające ma niesamowite: produkt wspaniale się "iskrzy"  i nie zawiera chamskich drobinek. To co mi bardzo nie odpowiada to zapach - jest okropny, ale całe szczęście nie czuć go na twarzy, tylko jak się maluję, to czasami mi zaleci. Jednakże jakbym miała wybierać między nim a moim z L'oreala to zdecydowanie wybrałabym ten drugi.


Lakier do paznokci
Tutaj link do recenzji (KLIK)

Baza pod cienie
Tutaj link do recenzji porównawczej tej bazy z bazą z Kobo (KLIK)















I to by było na tyle. Jak widać firma Joko ma dość dobre produkty w niskich cenach, szkoda tylko, że jest tak słabo dostępna. Z produktów, które dostałam specjalnie nie zachwycił mnie tylko puder brązująco-rozświetlający - z reszty jestem naprawdę bardzo zadowolona.
Zapraszam Was serdecznie na stronę JOKO, gdzie możecie dowiedzieć się czegoś więcej o ich produktach.

niedziela, 23 stycznia 2011

Joko Find Your Color - J136 Mystic Purple


Joko Find Your Color - J136 Mystic Purple
1. Dostępność - 0,5 - na internecie i w małych osiedlowych drogeriach
2. Cena - 1 - 12 zł na Allegro (ja swój dostałam do przetestowania)
3. Kolor - 1 - przepiękny fiolet, oszalałam na jego punkcie i noszę go teraz prawie cały czas (zdjęcia niestety wyszły zbyt różowe - tak naprawdę to głęboki, ciemny fiolet, nie zawiera żadnego różowego pigmentu)
4. Aplikacja - 0,5 - jak dla mnie troszkę za gęsty
5. Pędzelek - 1 - duży, szeroki i wygodny
6. Krycie - 1 - jedna warstwa wystarczy, ale czasem nakładam dwie, aby uzyskać głębię koloru
7. Wysychanie - 1 - wysycha bardzo szybko
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 - z NailTekiem bez zarzutów
9. Trwałość - 0,5 - około 4 dni wytrzymuje na pazurkach
10. Zmywanie - 1 - zmywa się całkiem dobrze

8,5/10
Naprawdę wspaniały lakier - najbardziej urzekł mnie jego kolor - takiego jeszcze nigdy nie miałam i nigdzie takiego nie widziałam. :)
//system oceniania pochodzi od Cammie (LINK)

piątek, 14 stycznia 2011

Zakupy #2

Serdecznie witam!
Ostatnio porobiłam "troszkę" zakupów i postanowiłam się nimi z Wami podzielić.

W końcu kupiłam sobie elektryczną szczoteczkę do zębów. Zakupiłam jeden z najtańszych modeli dostępnych na rynku: Oral-B Vitality Expert Precision Clean. Kupiłam ją na promocji w Euro RTV AGD za 69 zł. W komplecie jest jedna nakładka. Dodatkowe trzy kosztują: 39,90 zwykłe, a wybielające 49,90. Jak na razie jestem z niej bardzo zadowolona. W porównaniu do zwykłej szczoteczki dużo lepiej czyści zęby. Nie spowodowała u mnie krwawienia dziąseł. Polecam, jeśli ktoś szuka jakiejś taniej szczoteczki elektrycznej do zębów.
Kolejny zakup, który planowałam już od dawna to TriAcneal z Avene. Zapłaciłam za niego 53 zł, ale wiem, że można znaleźć go taniej. Jak na razie bardzo wysuszył mi skórę. Na pewno zrobię recenzję.
Z racji, że wiedziałam, że po kuracji TriAcnealem skóra może bardzo się przesuszyć postanowiłam sobie kupić jakiś tani, nawilżający zestaw do pielęgnacji twarzy. Zdecydowałam się na Under Twenty Pro! Hydra. Dawno temu korzystałam z tych produktów (ale wtedy chyba inaczej się nazywały i miały inną szatę graficzną) i byłam z nich stosunkowo zadowolona, więc jestem ciekawa jak będzie teraz. Każdy produkt kosztował 10 zł.
Kupiłam sobie również maseczkę do twarzy z Dermiki nawilżającą za niecałe 4 zł.
Od bardzo dawna czaiłam się na produkty do oczu z firmy Floslek i w końcu zakupiłam sobie jeden - żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i babką. Ma on działanie kojące i rozjaśniające oraz ma usuwać opuchliznę pod oczami. Kosztował zaledwie 6 zł i mam nadzieję, że się sprawdzi. Niestety u mnie w aptece nie było wersji w tubce.
Produkt, który jest chyba wszystkim znany: Nail Tek II. Kupiłam go na Allegro za śmieszną cenę 31 zł + przesyłka. Jeżeli ktoś chce nick sprzedającego, to niech do mnie napisze. Jak na razie jestem bardzo zadowolona, paznokcie jeszcze ani razu się nie złamały. Recenzja na pewno będzie.
Nie byłabym sobą, gdybym kupując coś na Allegro nie zajrzała na inne przedmioty użytkownika. I tym razem wypatrzyłam takie cudo. Akurat potrzebowałam nożyczek, pincety i obcinacza, a tu mam wszystko w ładnym etui. Zapłaciłam za to 9 zł.
Ostatnimi czasy bardzo polubiłam zapach wanilii. Nie chciałam kupować sobie perfum, bo wiem, że mogą drażnić otoczenie, więc zainwestowałam w żel pod prysznic i masło do ciała z Joanny. Jeszcze ich nie używałam, ale już mogę powiedzieć, że zapach jest oszałamiający. Żel - 6 zł, masło - 8 zł.
Będąc na dużych zakupach w galerii strasznie wysuszyły mi się usta i musiałam w trybie natychmiastowym coś kupić. Zdecydowałam się na balsam do ust z Yves Rocher za 6 zł. Dosyć dobrze nawilża, wygodny w użyciu, ma ładny zapach, jest tani, ale Carmexa czy Neutrogeny nie pobije.
Kupiłam sobie również płatki higieniczne z Rossmana: jedne standardowe, a drugie większe do demakijażu oczu lub zmywania paznokci. Są bardzo dobre i jednocześnie bardzo tanie (2 zł).
Skończył mi się już zmywacz do paznokci z Isany, więc kupiłam sobie nowe opakowanie. Już napisałam o nim kilka słów (TUTAJ)
Kupiłam również pastę do zębów Elmex. Używałam jej już kiedyś i byłam zadowolona. Kosztuje około 9 zł.
Niedawno przyszła do mnie nagroda pocieszenia od Dorotie. Bardzo Ci Kochana dziękuję. W skład nagrody wchodzą: perfumy (niestety nie mój gust, ale mojej mamie się podobają), maseczka nawilżająca (na pewno mi się przyda), lakier do paznokci z My Secret (jeszcze nie mam takiego kolorku, bardzo ładny, delikatny) i Dorotie dorzuciła jeszcze dodatkowo próbkę mydła z Lush Godmother Soap. Baaardzo Ci dziękuję!









I to by było na tyle jeśli chodzi o kosmetyki. Zaszalałam również na wyprzedażach - nakupiłam ciuchów za prawie 600 zł. Mój portfel ciężko to zniósł. Nie wiem, czy ciuchy was interesują, ale jeśli tak, to mogę wrzucić jakieś zdjęcia. ;)
Jeżeli życzycie sobie recenzję czegoś to piszcie.
Pozdrawiam i zapraszam do innych notek.

niedziela, 9 stycznia 2011

Recenzja baz pod cienie: Kobo i Joko Virtual


Niektórzy z Was może wiedzą, że niedawno zakupiłam sobie bazę pod cienie Kobo. Ostatnio również dostałam bazę Joko Virtual i dlatego też postanowiłam zrobić recenzję porównawczą obu tych baz.

Od góry: baza Virtual, baza Kobo, bez bazy.





















Podsumowanie:
Jeżeli miałabym kierować się przyjemnością używania to wybrałabym bazę Kobo, jeśli jednak głównie zależałoby mi na działaniu to bazę Joko Virtual.
Jak na razie zostaję przy bazie Joko, zaś Kobo oddam mojej mamie. :)

Jeśli macie jakieś pytania to pytajcie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do innych notek.