Serdecznie witam!
Dzisiaj opowiem (a raczej wymienię) Wam produkty, które używam do pielęgnacji mojego ciała. Nie zrecenzuję ich zbyt dokładnie, ponieważ tak się składa, że większość z nich zaczęłam dopiero niedawno używać. Jednak jeżeli by kogoś interesował jakiś konkretny produkt proszę pytać – z przyjemnością odpowiem.
Aktualnie do pielęgnacji ciała używam „zestawiku” z Avonu: żelu pod prysznic, balsamu i mgiełki do ciała. Wszystkie są o zapachu granata. Zapach jest bardzo ładny – słodki, ale niezbyt intensywny. Żel pod prysznic bez wątpienia spełnia swoją funkcję – myje ciało. :) Zapach niestety nie utrzymuje się na ciele, lecz czuć go podczas mycia się. Balsam chyba nie ma żadnych właściwości nawilżających, przynajmniej ja takowych nie zauważyłam. Za to bardzo ładnie pachnie i jego używanie jest przez to przyjemne. Jeśli chodzi o mgiełkę, to już teraz mogę stwierdzić, że u mnie się nie sprawdziła. Zapach ma ładny, lecz na początku czuć sam alkohol, później na krótką chwilę przeradza się on w odpowiedni zapach, aby później przeobrazić się w coś okropnego, czego nie mogę znieść. Tylko od razu mówię, że może akurat na mojej skórze ten zapach się tak rozwija, a u kogoś innego może się sprawdzić. Dodatkowo wydaje mi się, że po jakimś tygodniu ta mgiełka tak jakby zwietrzała.
Raz w tygodniu używam peelingu – aktualnie jest to peeling czekoladowo – kokosowy z Perfecty. Niestety jeszcze nie jestem w stanie jeszcze nic na jego temat powiedzieć, ponieważ używałam go tylko raz. Ale za to mogę Wam polecić pomarańczowy peeling z Lirene, który ma działanie antycellulitowe. Byłam z niego strasznie zadowolona, lecz postanowiłam spróbować teraz czegoś innego. Dobrze złuszczał naskórek, nie podrażniał, ogólnie super.
Czasami, gdy zbliża się jakieś większe wydarzenie używam również balsamu brązującego Lirene Body Arabica. Jestem z niego bardzo zadowolona. Nie robi smug, opalenizna ma naturalny kolor, nie śmierdzi tak bardzo jak zwykły samoopalacz, i do tego jest bardzo tani. Serdecznie polecam.
Czasami, gdy zbliża się jakieś większe wydarzenie używam również balsamu brązującego Lirene Body Arabica. Jestem z niego bardzo zadowolona. Nie robi smug, opalenizna ma naturalny kolor, nie śmierdzi tak bardzo jak zwykły samoopalacz, i do tego jest bardzo tani. Serdecznie polecam.
Mam też dwa produkty, które zużywam tylko dlatego, że dołączyłam do projektu Denko. ;)
Jednym z nich jest przyspieszacz opalania z Ziaji, a drugi to olejek do ciała z Avonu. Co do przyspieszacza do opalania to kupiłam go rok temu w wakacje, ponieważ wtedy jeszcze się opalałam. W te wakacje nie używałam go w ogóle, a teraz używam go jako olejku do ciała, ponieważ ma on działanie natłuszczające. Myślę, że w ten sposób jakoś go zużyję, ale ponownie na pewno go nie kupię.
Olejek z Avonu kupiłam pod koniec wakacji i strasznie żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Ma zabójczy zapach, który dłuuugo utrzymuje się na skórze. Tylko niestety już chyba nie ma go w sprzedaży, więc teraz używam go tylko na specjalne okazje.
Antyperspiranty mam dwa: jeden z firmy Bebe, a drugi z Garniera. Tego drugiego jeszcze nie stosowałam, zaś z tego z Bebe nie jestem zadowolona. Niestety w ogóle nie spełnia swojego zadania. Ale był bardzo tani (ok. 3 zł), więc też nie spodziewałam się po nim cudów.
Opowiem tu też o moich produktach do rąk i do stóp, które są zdecydowanie moimi ulubieńcami. I krem do stóp i do rąk mam z firmy Neutrogena. Obydwa sprawdzają się świetnie. Nie mam im nic do zarzucenia, no może poza dosyć wysoka ceną, ale obydwa są dosyć wydajne, więc w sumie wychodzi na jedno. Szybko się wchłaniają, nie pozostawiają tłustej warstwy na skórze, kremu do rąk wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby nakremować całe ręce; krem do stóp faktycznie likwiduje zgrubienia, tylko trzeba używać go regularnie (w wakacje używałam go codziennie, a teraz od czasu do czasu). Serdecznie je polecam.
I to by było na tyle. Jak zwykle się rozpisałam. :) Jeżeli ktoś ma jakieś rady to proszę o przekazanie mi ich. Pozdrawiam. :*
troche tego masz;) gdzie kupilas ten kremik sudocrem?? masz moze problem z wrastaniem wloskow po depilacji??
OdpowiedzUsuńbo moze u mnie na to tez by poradzil:D
Musze kupić Sudocrem, widziałam go w Rossie i wiele dziewczyn mi go polecało, ale dopiero Ty poleciłaś jako łagodzący po depilacji ;)Mam ten balsam z Lirene, ale jeszcze go nie używałam ;) To mój pierwszy balsam brązujący :P Może jakaś dłuższa notka na jego temat ? Pleaseeeee ;D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Sudocrem jest w Rossmannie - chyba koło dziecięcych kosmetyków, znajdziesz go w każdej aptece.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peeling pomarańczowy z Lirene - szkoda, że nie ma innych wersji zapachowych (ten niebieski, chyba modelujący, też jest niezły). Za peelingiem Daxa nie przepadam, miałam wersję pomarańczowo-waniliową.
Kulka Garniera jest bardzo fajna, ale mam tą nowszą wersję.
Shopaholic dream
OdpowiedzUsuńKupiłam go w Rossmanie za około 20 zł, więc nie jakoś super tanio, ale jest dość wydajny więc spoko. :)
Miałam kiedyś ten problem, ale po używaniu peelingu z Lirene (tego pomarańczowego) i Sudocremu zniknął. :) I na początek polecam przez jakiś tydzień używać co 2 dzień tego peelingu, bo wtedy ładnie te wszystkie włoski wyjdą na wierzch. A później już wystarczy raz na tydzień, żeby utrzymać efekt. :))
Iwetto
OdpowiedzUsuńSudocrem kup sobie jak najbardziej. Ulgę daje nieziemską. :)
Oczywiście, że zrobię recenzję tego balsamu. :) Postaram się jak najszybciej.
Estella (Magda)
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze tego niebieskiego peelingu z Lirene nie próbowałam, ale na pewno spróbuję. :)
Ten z Dax jest dla mnie chyba trochę za delikatny. Ale dam mu jeszcze szansę. :) Muszę go jeszcze dłużej popróbować.
sudocream czyni cuda :0 hhe bardzo go lubie i używam już dość długo napewno zrobie o nim recenzje :)
OdpowiedzUsuńSudocrem to moj obowiazkowy specyfik ktory uzywam odkad pojawil sie na rynku i jak do tej pory nie znalazlam NIC lepszego!
OdpowiedzUsuńCukrowe peelingi z Dax'a sa swietne,apetyczne plus swietne wlasciwosci,lubie do nich wracac.Obecnie koncze waniliowo-pomaranczowy.
Peeling Lirene jest u mnie zawsze obecny-to taki niezbednik do ktorego zawsze wracam.
Ziaje Maslo Kakaowe wielbie wogole wiec z tej serii bardzo lubie krem,balsam i maslo do ciala.
Przyspieszacza nie uzywalam z tego wzgledu ze sie nie opalam.
Z Naturalsami Avonu dalam sonie spokoj bo jednak to nie jes to,czego szukam a serii SSS nie cierpie ze wzgledu na zapach.
Z kremami do rak czy stop lubie eksperymentowac a regularnie wracam do serii profesjonalnej z Bielendy-fajne duze i funkcjonalne z pompka opakowania.
sudokrem kojaży mi się z maścią dla bobasów, więc rzeczywiście łagodząy efekt to powinna być jego podstawowa cecha :)
OdpowiedzUsuńa ten olejek, zyżuwasz go żeby go zużyć dlatego, że się już po prostu nie opalasz, czy dlatego, że niewiele pomógł ?
Ten peeling z perfecty jest super! Chyba wybiore się w poniedziałek po niego :)
OdpowiedzUsuńProszę, pomóż rozwinąć się mojemu blogowi - dopiero zaczynam :) www.koklecik.blogspot.com
Madziamakeup
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja wielbicielka Sudocremu. :) Zrób, zrób recenzję. :)
Hexxana
OdpowiedzUsuńSudocrem jest świetny, to fakt. :) Peeling z Lirene również - nie dość, że świetny to i tani.
Ja kiedyś (ponad rok temu) się właśnie opalałam i dlatego go kupiłam, a teraz tego nie robię i chcę się go jakoś pozbyć. :)
Ooo opowiedz coś o tej Bielendzie, bo ja nic o tym nie słyszałam. :)
Ew.
OdpowiedzUsuńŚmiej się, ale ja go pierwsze mojemu małemu braciszkowi podkradałam. :) I dopiero później kupiłam swoje własne opakowanie. :P
Olejek zużywam dlatego, że się nie opalam, bo niestety mi przebarwienia bardzo łatwo wychodzą. :( Jeśli chodzi o jego właściwości przy opalaniu to super. :p Moment słoneczko chwytało, opalenizna miała ładniejszy kolor i dłużej się trzymała. Więc jeśli się opalasz to jak najbardziej jestem na tak. :) Tylko jest trochę tłusty. :(
Koklecik
OdpowiedzUsuńWybierz się, a później daj znać, jak Ci się sprawuje. :P
Dominiko-Bielenda to dokladnie seria Ideal Skin,jest to gabinetowa pielegnacja ale mozna ja spokojnie kupic-krem do stop czy dloni to koszt ok.50zl za opakowanie o poj.500ml.Jak dla mnie to swietna pojemnosc do uzytku domowego i ekonomiczna:-)
OdpowiedzUsuńZ tej serii jest tez swietny koncentrat w plynie -cynamonowy do pielegnacji stop-tez butla 500ml i chyba ok.35zl kosztuje.
Hexxana
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takie drogie. ;( Wiem, że w przeliczeniu wychodzi taniej niż Neutrogena, jednak ja nie potrzebuję zbyt często używać takich produktów, więc aż tak duża pojemność mi niepotrzebna. :P
Też mam tę mgiełkę, świetnie sprawdza się w upalne dni :)
OdpowiedzUsuńO tak mgiełki w wakacje to super sprawa. :)
OdpowiedzUsuń