Hej wszystkim!
Dzisiaj opowiem Wam o moich kosmetykach kolorowych do twarzy.
Ogólnie zaczęłam się malować niedawno i do dziś nie robię tego zbyt często -ok. 2 razy w tygodniu. Jednak mam już swoje ulubione kosmetyki do makijażu twarzy.
Jednym z nich jest podkład Revlon Colorstay. Mam go w kolorze 180, wersja do skóry mieszanej, gdyż taką właśnie skórę posiadam. Podkład co prawda nie rozprowadza się zbyt dobrze, ale za to efekt jest niesamowity. Wspaniale zakrywa wszelkie niedoskonałości i nie tworzy efektu maski. Jednak należy pamiętać o tym, że nie można na niego nałożyć zbyt kryjącego pudru, ponieważ da to twarzy taki zapudrowany efekt, którego bardzo nie lubię.
Pudrem, który świetnie uzupełnia się z Revlonem jest puder L'oreal True Match. Jest bardzo delikatny, ma jedwabiste wykończenie, twarz jest super gładka. Nie jest tani, ale bardzo wydajny i często widzę go na różnych promocjach, np. kup podkład z L'oreala, a ten puder otrzymasz gratis. Chciałam jeszcze wspomnieć, że ma bardzo ładne opakowanie, lecz niestety mi się po jakimś czasie zniszczyło.
Mam bardzo duże cienie pod oczami, więc bez korektora się nie obejdzie. Moim wyborem jest L'oreal Touche Magique. Jest bardzo kryjący, więc trzeba uważać, żeby nie nałożyć go zbyt dużo, bo efekt będzie nienaturalny. Sposób aplikacji jest bardzo wygodny, trzyma się cały dzień, jednak na niedoskonałości typu pryszcze raczej się nie nadaje.
Bronzer, którego używam również jest z firmy L'oreal: Glam Bronze, kolor 03. Jest to ciemny kolor, lecz ten bronzer jest bardzo delikatny. Zanim go kupiłam czytałam o nim opinie i bardzo często powtarzała się informacja, że trzeba go dużo nałożyć, bo w przeciwnym razie go nie widać. Pokierowana tym kupiłam ciemniejszy kolor i jestem bardzo zadowolona. Ładnie można go stopniować, nie zatyka porów i daje naturalny efekt. Jest dosyć drogi, ale bardzo wydajny. Niestety opakowanie zaczyna powoli pękać.
Róż, który uwielbiam, to róż "mozaika" z Revlona A Floral Affair w kolorze 465. Jest świetny - delikatny, nie da się z nim łatwo przesadzić, można uzyskać różne efekty (korzystając tylko z jednego koloru różu) lub bardzo naturalnie podkreślić kości policzkowe (mieszając całą mozaikę). Trwałość nie jest niesamowita, ale wystarczająca.
Teraz puder, z którego nie jestem do końca zadowolona. Jest to puder Revlon Colorstay. Kupiłam go, ponieważ pomyślałam , że świetnie się zgra z podkładem z tej samej serii. Niestety okazało się, że połączenie tych dwóch produktów daje zbyt ciężki efekt, który mi nie do końca odpowiada. Puder ten nadaje się albo na bardzo lekki podkład albo bez podkładu. Matuje bardzo dobrze i trzyma się cały dzień, lecz jak dla mnie, wielbicielki podkładu Revlona, niestety odpada.
Róż, który niestety źle sobie dobrałam to Bourjois. Niestety kolor zdecydowanie nie pasuje do mojej karnacji. Muszę bardzo z nim uważać, aby nie przesadzić. A szkoda, bo jakość tego różu jest niesamowita.
Wspomnę jeszcze o pędzlach, których używam. Wszystkie moje pędzle są z firmy For Your Beauty Premium z Rossmana. Wyglądają bardzo elegancko, są mięciutkie i według mnie bardzo dobre jak na tak niską cenę.
Pędzel do pudru kosztował 20 zł. Bardzo dobrze nakłada się nim puder. Mam go już prawie rok i nic się z nim nie dzieje. Na początku nieco wypadało włosie, ale teraz jest już ok.
Pędzel do różu kosztował ok. 15 zł. Jest bardzo dobry, szkoda tylko, że jest ścięty skośnie. Wtedy róż nakładałoby się o wiele lepiej. Używam go też do bronzera i do nakładania pudru np. na nos.
I to by było na tyle. Jeżeli macie jakieś uwagi lub rady to serdecznie zapraszam do podzielenia się nimi.
Dzisiaj opowiem Wam o moich kosmetykach kolorowych do twarzy.
Ogólnie zaczęłam się malować niedawno i do dziś nie robię tego zbyt często -ok. 2 razy w tygodniu. Jednak mam już swoje ulubione kosmetyki do makijażu twarzy.
Jednym z nich jest podkład Revlon Colorstay. Mam go w kolorze 180, wersja do skóry mieszanej, gdyż taką właśnie skórę posiadam. Podkład co prawda nie rozprowadza się zbyt dobrze, ale za to efekt jest niesamowity. Wspaniale zakrywa wszelkie niedoskonałości i nie tworzy efektu maski. Jednak należy pamiętać o tym, że nie można na niego nałożyć zbyt kryjącego pudru, ponieważ da to twarzy taki zapudrowany efekt, którego bardzo nie lubię.
Pudrem, który świetnie uzupełnia się z Revlonem jest puder L'oreal True Match. Jest bardzo delikatny, ma jedwabiste wykończenie, twarz jest super gładka. Nie jest tani, ale bardzo wydajny i często widzę go na różnych promocjach, np. kup podkład z L'oreala, a ten puder otrzymasz gratis. Chciałam jeszcze wspomnieć, że ma bardzo ładne opakowanie, lecz niestety mi się po jakimś czasie zniszczyło.
Mam bardzo duże cienie pod oczami, więc bez korektora się nie obejdzie. Moim wyborem jest L'oreal Touche Magique. Jest bardzo kryjący, więc trzeba uważać, żeby nie nałożyć go zbyt dużo, bo efekt będzie nienaturalny. Sposób aplikacji jest bardzo wygodny, trzyma się cały dzień, jednak na niedoskonałości typu pryszcze raczej się nie nadaje.
Bronzer, którego używam również jest z firmy L'oreal: Glam Bronze, kolor 03. Jest to ciemny kolor, lecz ten bronzer jest bardzo delikatny. Zanim go kupiłam czytałam o nim opinie i bardzo często powtarzała się informacja, że trzeba go dużo nałożyć, bo w przeciwnym razie go nie widać. Pokierowana tym kupiłam ciemniejszy kolor i jestem bardzo zadowolona. Ładnie można go stopniować, nie zatyka porów i daje naturalny efekt. Jest dosyć drogi, ale bardzo wydajny. Niestety opakowanie zaczyna powoli pękać.
Róż, który uwielbiam, to róż "mozaika" z Revlona A Floral Affair w kolorze 465. Jest świetny - delikatny, nie da się z nim łatwo przesadzić, można uzyskać różne efekty (korzystając tylko z jednego koloru różu) lub bardzo naturalnie podkreślić kości policzkowe (mieszając całą mozaikę). Trwałość nie jest niesamowita, ale wystarczająca.
Teraz puder, z którego nie jestem do końca zadowolona. Jest to puder Revlon Colorstay. Kupiłam go, ponieważ pomyślałam , że świetnie się zgra z podkładem z tej samej serii. Niestety okazało się, że połączenie tych dwóch produktów daje zbyt ciężki efekt, który mi nie do końca odpowiada. Puder ten nadaje się albo na bardzo lekki podkład albo bez podkładu. Matuje bardzo dobrze i trzyma się cały dzień, lecz jak dla mnie, wielbicielki podkładu Revlona, niestety odpada.
Róż, który niestety źle sobie dobrałam to Bourjois. Niestety kolor zdecydowanie nie pasuje do mojej karnacji. Muszę bardzo z nim uważać, aby nie przesadzić. A szkoda, bo jakość tego różu jest niesamowita.
Wspomnę jeszcze o pędzlach, których używam. Wszystkie moje pędzle są z firmy For Your Beauty Premium z Rossmana. Wyglądają bardzo elegancko, są mięciutkie i według mnie bardzo dobre jak na tak niską cenę.
Pędzel do pudru kosztował 20 zł. Bardzo dobrze nakłada się nim puder. Mam go już prawie rok i nic się z nim nie dzieje. Na początku nieco wypadało włosie, ale teraz jest już ok.
Pędzel do różu kosztował ok. 15 zł. Jest bardzo dobry, szkoda tylko, że jest ścięty skośnie. Wtedy róż nakładałoby się o wiele lepiej. Używam go też do bronzera i do nakładania pudru np. na nos.
I to by było na tyle. Jeżeli macie jakieś uwagi lub rady to serdecznie zapraszam do podzielenia się nimi.
Dzięki za komentarz :) Tak to jest, często mi również się to zdarza mimo mieszkania w dużym mieście.
OdpowiedzUsuńChętnie wymienię się Obserwowanymi bądź linkami :) poza tym, jeżeli jesteś zainteresowana jak zarabiać na blogu, proszę o komentarz/prywatną wiadomość
Pozdrawiam
heh uzywalam revlonu chyba z rok- ten odcien wlasnie:) i stwierdzilam, ze jest za ciezki jednak;) ale i tak jest to chyba jeden z najlepszych i najpopularniejszych podkladow:D
OdpowiedzUsuńpuder loreala true match nie robi ci maski? bo z tego co kojarze to on bardzo kryjacy jest i w sumie zachowuje sie jak podklad. Rozyk Bourjois zawsze mozesz wymienic na wizazu na inny odcien albo dosprzedac:)
Dominiko, jeszcze nie miałaś w rękach miękkiego pędzla, skoro chwalisz te z rossmanna ;)))
OdpowiedzUsuńFASHIONABLYYY
OdpowiedzUsuńEhh, to jest okropne po prostu. ://
Shopaholic dream
OdpowiedzUsuńWiesz ja jestem z Revlona bardzo zadowolona, ale wydaje mi się, że lepiej by się dla mnie sprawdził kolor 150.
Puder L'oreal nie robi mi maski. Wręcz przeciwnie - ma wspaniałe jedwabiste wykończenie, jest delikatny, skóra wygląda naturalnie - mimo, że używam dość ciężkiego podkładu (Revlon Colorstay) ten puder jakoś to łagodzi. Naprawdę jest super i gorąco go polecam. Tym bardziej, że nie ma problemu z odcieniami - jest bardzo dużo jasnych. :)
Jeśli chodzi o ten róż, to chyba zrobię rozdanie, ale jeszcze nie teraz. :)
Pozdrawiam.
Również obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, tak bywa.
Jeśli chodzi o pędzle, używam z Inglota i bardzo chwalę, jednak od jakiegoś czasu pędzlem zastepczym do pudru jest własnie jeden z Rossmana- nie narzekam
cammie
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że te pędzle są dobre, ale może to tylko dlatego, że nie mam żadnego porównania z nimi. :( Właśnie gromadzę sobie fundusze na zakup czegoś troszkę lepszego, ale mam też tyle spraw do załatwienia, że nie wiem kiedy się wyrobię. :(
A Ty masz może jakichś konkretnych ulubieńców, których mogłabyś mi polecić?
FASHIONABLYYY
OdpowiedzUsuńMoże jakaś recenzja tych pędzli z Inglota? :) Ja też z tego z Rossmana jestem zadowolona, ale niestety nie mam go z czym porównać. :(
ja aktualnie używam Revlona ale dla cery suchej i normalnej, nie bardzo się sprawdza przy mojej mieszanej cerze, ale miałam kiedyś próbke do cery tłustej i był dla mnie za ciężki:( a kolor mam właśnie 150, jak dla mnie jest ok:)
OdpowiedzUsuńheh kiedyś się im przyglądałam tak samo jak brązerowi;)
OdpowiedzUsuńto widać moja koleżanka musiała sporo nałożyć tego loreala, że miała taką maskę;)
jezeli chodzi o miekkie pedzle to kup pedzel essence albo everyday minerals;)
OdpowiedzUsuńja też jestem laik, jeśli chodzi o pędzle, a najgorsze jest to , że nie mam rossmana !
OdpowiedzUsuńale mam za to drogerię wispol, która jest megaśna ! :)
używam pseudo podkładu z orilflame very me, chyba nie powinnam go nazywać podkładem, ale mam jasniutką karnację, a on wyrównuje mi różne maluchne plamki i jest dobrze, mam po nim świetnie jednolitą twarz, korektor na pojedynczych intruzów, troszę pomadki na policzki (tak, nie lubię róży w kamieniu, a nieużywana pomadka, w której na ustach dziewnie się czuję, na policzkach spisuje się świetnie :)
pozdrawiam :)
Atina
OdpowiedzUsuńFakt z Revlonem trzeba uważać, bo on ogólnie jest ciężki. Mi akurat odpowiada, ale jak mam gorsze dni, to marzę sobie o jakimś bardziej lekkim podkładzie, przy którym nie będę się musiała tyle namachać podczas rozsmarowywania. :)
Shopaholic dream
OdpowiedzUsuńNo widocznie musiała przesadzić, albo miała jakiś podkład, który się z tym pudrem nie zgrał, a od tego też wiele zależy.
Shopaholic dream
OdpowiedzUsuńOblookam sobie te pędzelki. :)
Ew.
OdpowiedzUsuńSzkoooda. A dlaczego lubisz tą drogerię? U mnie w mieście będą ją niedługo otwierać. ;)
Ehh jak ktoś nie ma dużych problemów z cerą wystarczy nawet krem tonujący i jest super. Nie to co u mnie. :// A z tą szminką super pomysł. :)
Dominika a gdzie kupujesz revlon? :)
OdpowiedzUsuńja tez jestem z niego zadowolona choc tak jak Shopaholic mam wrazenie czasem,ze jest za ciezki:)
Agu
OdpowiedzUsuńTo dopiero moje pierwsze opakowanie. :) Kupiłam w Douglasie, bo niestety gdzie indziej nie miałam możliwości. :/ No i przepłaciłam. Jeżeli bym go kupowała drugi raz to bym się rozejrzała po Allegro. :)
dopiero zaczynam Cię podczytywać :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar nadrobić pozostałe posty :)
co do pędzli z Rossmanna to niestety, ale nawet mój luby stwierdził że są do d.upy.
na początku nie da się ich normalnie używać, po prostu jeden wielki śmietnik
później jest trochę lepiej (najlepiej je wyprać na "dzień dobry") lecz nie najlepiej
moim zdaniem wcale nie są miękkie i dobre
rozumiem, że pewnie kwestie finansowe nie pozwalają na jakieś super pędzle ale pamiętaj że dobre pędzle dobrze Cię umalują :)
polecam pędzle Maestro oraz Sephorę i Inglota
aaa, pędzel do różu powinien być właśnie skośny by ułatwić Ci poprawne "wyróżowanie" polików :)
pozdrawiam, będę wpadać częściej :)
fajnie wymieniać się doświadczeniami ;)
Monika.
pytam bo ja swoj kupilam na allegro i ostatnio widzialam u kogos do suchej skory i ten napis z rodzajem skory byl czarny i sie wystraszyłam,ze mam podrobe:) a teraz jestem spokojna bo Ty masz intentyczna buteleczke jak moja :)) uff. ja na allegro placilam 34zł za niego plus przesyłka, nie chcialam kupowac go w drogerii bo troche mi szkoda bylo jak na pierwszy raz wydac 70zl,tym bardziej,ze jest bez pompki:)
OdpowiedzUsuńZ inglota jeśli chodzi o pedzle szczególnie chwalę do nakładania podkładu, cieni do powiek oraz ukośny, miałam dwie różne grubości, teraz używam cieńszego- dobrze maluje się nim brwi oraz robi cieniutkie kreski na powiece :)
OdpowiedzUsuńzakupoholiczkaaa
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie rady. :) Zdaje sobie sprawę, że te pędzle nie są jakieś cudowne, ale jak na razie z nimi wytrzymuję. :)
O tak, skośny do policzków na pewno niedługo kupię, bo tym moim niezbyt da się konturować policzki. :( A mi by się to przydało. :P
Pozdrawiam.
Agu
OdpowiedzUsuńKochana, ten do skóry suchej ma właśnie trochę inne opakowanie. :) To Ci w sumie dużo taniej wyszło. ;) Muszę więcej pogmerać na tym Allegro. Tylko zawsze się trochę boję, że mnie ktoś oszuka. :( Najlepiej znaleźć jakiegoś zaufanego sprzedawcę i od niego kupować. :)
FASHIONABLYYY
OdpowiedzUsuńJa do nakładania podkładu pędzla nie potrzebuję. :) Do cieni mi są potrzebne jakieś, bo na razie to marnie. :/ Mam tylko jeden i używam go do wszystkiego. A do kresek akurat mam w zestawie z Kohlem do oczu z L'oreala i jestem z niego zadowolona. :)
Ale jeśli planujesz zakup, polecam :)
OdpowiedzUsuńPS Napisałam Ci maila :>
Dominika jesli chcesz to moge Ci podeslac, o ile znajde link tego od kogo ja kupilam. Mial mnostwo komentarzy pozytywnych, ponad 43tysiace ;)
OdpowiedzUsuńhm, umyłam włosy we wtorek i powiem, że jest już ok, być może po prostu nie dokładnie go spłukałam :)bo ktoś mi się do łazienki dobijał :)
OdpowiedzUsuńfakt, nie mam dużych problemów z cerą, aczkolwiek są lepsze ode mnie :)
dużo zależy od dnia :)
pozdrawiam.
FASHIONABLYYY
OdpowiedzUsuńOki, oki. :)
Agu
OdpowiedzUsuńJakbyś mi wysłała namiary na tego sprzedającego, to byłoby super. ;)
Ew.
OdpowiedzUsuńEhh to dobrze. :)
Szczęściara. :)
Ja nie mogłam osobiście używać w żaden sposób ani Colorstay ani L'oreal Touche Magique, bo mnie uczulały. Co do L'oreala matującego to... jestem bardzo, ale to bardzo sceptyczna.
OdpowiedzUsuńTouche Magique natomiast bardzo przypasował mojej mamie :D
Cantiq
OdpowiedzUsuńUczulenie - straszna rzecz. Mnie całe szczęście nic nie uczula. ;)
Chodzi Ci o puder?
No ten korektor jest niezły.
hej,ja też używam revlona odcien 180 i mam pytanie odnoście loreal true match jaki to był odcień który używałaś razem z revlonem? Chce sobie kupić loreala ale mam problem z dobraniem odcieniem tak w ciemno,który by mi pasowała do 180 Revlona;)
OdpowiedzUsuń33 yr old Accountant III Hobey Ruddiman, hailing from Cumberland enjoys watching movies like Death at a Funeral and Inline skating. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a MR2. najlepsza strona
OdpowiedzUsuń